To ja, Marian Przybylski podczas prelekcji w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Strzelnie. Temat: Strzelnianie odznaczeni Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym. |
Grubo ponad trzy lata temu
dokonałem ostatniego wpisu, a to może świadczyć, że zaniedbałem stronę rodzinną,
o której miałem pisać na tymże blogu. Wszystko przez to, że pochłania mnie
prowadzenie bloga o naszym mieście Strzelnie, pisanie książek, z których
wydanych drukiem zostało już 17 oraz pisanie artykułów prasowych i na portale
internetowe. Ale co najważniejsze, to od ponad pięciu miesięcy jestem na
emeryturze; i co, i nic, piszę dalej... i czasu tak właściwie już nie brakuje. Staram
się nim gospodarzyć, by starczało go na wszystko.
W międzyczasie, czyli od mojego
ostatniego pisania zaszło nieco zmian w rodzinie. U nas powiększyła się o dwie
osoby. Marcin Junior Lewicki ożenił się i pół roku temu na świat przyszedł ich
synek, a nasz wnuczek, Ignacy Waldemar Lewicki. Iguś jest tak uroczy i to pod
każdym względem, iż stanowi swoisty balsam na poprawianie naszego samopoczucia.
Chwilowo przemieszkują młodzi w Strzelnie i są drugą nogą w Bydgoszczy, gdzie
Teresa, żona Marcina przygotowuje się do przyszłego realizowania się w swoim
zawodzie.
We wrześniu 2016 r. zmarła bratowa
Maria, żona Wojciecha. Jej śmierć była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Spokój
jej duszy, jak i wszystkich zmarłych z naszych rodzin jest ciągle wymadlany. W
bardzo złym stanie jest nasz brat Tadziu (rocznik 1954). Już 6 lat walczy z chorobą,
która ostatnio się spotęgowała. Byliśmy go wszyscy bracia odwiedzić - we
wtorek, a dwa dni przed naszym przyjazdem urodziła mu się wnusia.
Barwy naszego życia niczym nie
różnią się od innych rodzin. Są piękne o pełnej palecie barw, jak i pisane
losem ludzkiego bytu. Najważniejsze, że nie żałujemy dni minionych, jeno je
dobrze wspominamy i cieszymy się przeżytymi latami. Chciałbym częściej pisać o
rodzinie, bo warto. Nasza historia zasługuje na jej utrwalenie, na przekazanie
dziejów przodków młodym pokoleniom, by pamiętali i o nas, kiedy nas zabraknie...
By nie zapeszać nie podam o czym
będzie kolejna opowieść, kolejne wspomnienie. Postaram się by było to jak
najszybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz